My winterbreak

Hej! :)
Pierwszy tydzień ferii za mną, a drugi właśnie wczoraj się rozpoczął. Czas mija nieubłaganie szybko, jak to w wolne zwykle bywa. :/ Jak już pisałam w poprzednim poście, korzystam z ferii jak tylko mogę najlepiej, nie marnując żadnego dnia! Codziennie gdzieś jestem, rzadko kiedy siedzę w domu. Dzisiaj wyjątkowo byłam w szkole, by pouczyć się chemii do sprawdzianu.. Czy coś zrozumiałam? No, niewiele. Potem byłam na treningu w nożną, ale przyszło nas tak mało, że w sumie nie bardzo pograłyśmy, haha. Teraz siedzę sobie w domu i zajmę się odrabianiem wszystkich lekcji, tak, żebym do końca tygodnia miała już spokój. Ostatnie dni były dość wyczerpujące, chociaż nie robiłam nic nadzwyczajnego. Chodziłam na sesje zdjęciowe, spotykałam się ze znajomymi, byłam w Radomiu, u przyjaciółki na nocowaniu. Ogólnie rzecz biorąc, miło spędziłam (i spędzam) czas. Jutro jadę do Lublina z przyjaciółką, więc będzie świeetnie! :)
♥
W kolejnych notkach zobaczycie zdjęcia z różnych sesji, powinny się podobać! Wybaczcie, że dzisiaj taki luźny post typu "co u mnie", ale nie zdążyłam jeszcze przerobić zdjęć. Do zobaczenia!