Best school trip ever

♥Hej!♥

Jak wiecie, w czwartek i piątek byłam na wycieczce szkolnej. Jak wrażenia? Cóż, była... genialna!

I nie, nie mówię tu o samej Łodzi, która szczerze nie wyróżnia się niczym na planie innych miast, ale o zupełnie nieprzespanej nocy, pięciogodzinnej podróży autokarem (pozdrawiam kierowcę pędzącego z prędkością 2km/h!) czy rozmawianiu o wszystkim i o niczym i śmianiu się z największych głupot.

Wiedziałam, że ta wycieczka będzie w pewnym rodzaju inna. W końcu było tak jak chciałam. Nie myślałam natomiast, że będzie aż tak świetnie! Moje pytanie jest: dlaczego dopiero w 3 gim? Dlaczego ludzie z mojej klasy nie mogli pokazać wcześniej, że nie są tacy za jakich ich miałam? Dlaczego tak późno? Przynajmniej rozstanę się z nimi w dobrych relacjach. Mam nadzieję, że mijając się na ulicy powiemy sobie to 'cześć'.

Wycieczka trwała zdecydowanie za krótko. Co to są dwa dni? Nawet nie kupiłam nic w Manufakturze. :(

Btw, mi się wakacje już zaczęły, koniec już nawet z poprawami. Następne dni będą już na totalnym chill'u.

Zapraszam do obejrzenia zdjęć z wycieczki, mam ich całkiem sporo. Większość robiła Marta. :)

Na koniec chciałabym jeszcze się wytłumaczyć. Posty pojawiają się rzadziej, bo mam problem z laptopem. Na nim przerabiam zdjęcia, potem muszę na pendrivie przenieść je do komputera (który zwykle jest zajęty, bo moi rodzice uczą informatyki...) i wszystko trwa bardzo długo. Sam tekst zajmuje przecież tyle czasu... Nadrobię, obiecuję.