Dream jobs

♥Hej!♥

Zastanawialiście się kiedyś, jak zmieniają się nasze plany na przyszłość, w tym wymarzone zawody w zależności od naszego wieku? Ja tak. Pomijając to, że każda dziewczynka chciała być księżniczką, haha.

 Pewnie Was nie zaskoczę, ale w dzieciństwie chciałam być piosenkarką. Taak, przeceniłam moje umiejętności wokalne i to w znacznym stopniu. Nie oszukujmy się, nie potrafiłam i nie potrafię śpiewać. Wiem jednak, że małym marzeniem większości dziewczynek jest właśnie kariera piosenkarki.
Następnym z tych popularnych zawodów jest aktorstwo. Tak, kiedyś mała Karolinka chciała być aktorką. Ktoś mi kiedyś powiedział, że mam bardzo dobrą dykcję, a jeszcze sama po sobie wiem, że umiem doskonale udawać. Raz nawet miałam zamiar wziąć to na poważnie, ale zrezygnowałam. Powód? Krzywe nogi. Nie, dziękuję, nie zostanę aktorką.
☀
Na następny ogień poszła prezenterka telewizyjna. Nie obraziłabym się też, gdybym miała możliwość pokazania się w telewizji z programem "Kika gotuje". To byłoby dopiero coś! Jednak wracając do prezenterki to bardzo chciałam być na miejscu tej pani z Teleexpresu. Nie wiem dlaczego, po prostu tak sobie ubzdurałam. Podobało mi się to, że całą Polskę interesuje to, co mówię. Jednak z tego marzenia też wyrosłam uświadamiając sobie, że nie mam żadnej znajomości w tej branży. Okrutne, czyż nie?
☀
Uwaga, uwaga. Przełom! Mam też realne marzenia.
Pomijając to, że od dłuższego czasu chcę być korespondentką z Londynu (j. angielski+ukochane miasto i kraj+dziennikarstwo=♥♥♥) to jestem przekonana, że nadaję się na dziennikarkę. Nie określam sobie jeszcze konkretów. Mogę tylko pisać lub pisać i mówić. Czy to będzie felietonistka czy reporterka to jak na razie nie ma znaczenia. Chciałabym po prostu pisać. Do gazety, na stronę internetową, do telewizji czy jeszcze gdzieś indziej. Nie mylcie mnie na pewno z pisarką! Do książek się nie nadaje, jednak artykuły to już odmienna, ciekawsza wizja.
☀
Nie wiem czy się domyślacie, ale zawodem, z którym chciałabym związać swoją przyszłość jest fotograf. Nie mogłam sobie wymarzyć czegoś lepszego! Robić to, co kocham i jeszcze dostawać za to pieniądze? Brzmi idealnie. Jednak wiecie jak to jest, gdy nie zostanie się dostrzeżonym wcześniej, to potem szansa mija. Poza tym czuję, że dorośli nie widzą mnie w roli fotografa. Dlaczego zawsze musi być jakieś "ale"?!
☀
Dlaczego w ogóle podjęłam się pisać na ten temat? Dlatego, że będąc na dniach otwartych zrozumiałam, że nadal nie wiem co mam ze sobą zrobić. Egzaminy (na szczęście) już za tydzień, jednak nawet nauczyciele pytają się już gdzie idę do liceum i na jaki profil. Moja odpowiedź jest zawsze taka sama: nie wiem. Z jednej strony dziennikarstwo i fotografia, z drugiej angielski i matematyka. Dlaczego nie dałoby się połączyć wszystkiego w jedno? Jeśli ktoś chciałby jakoś na mnie wpłynąć i pomóc podjąć właściwą decyzję to proszę się nie krępować. Bo ja jestem w kropce.