Some things are just worth their price

Właśnie. Napotykamy się często na stwierdzenie, że coś warte było swojej ceny, czyli wydaliśmy na to wystarczająco dużo, by pracowało jak najdłużej i cieszyło się dobrą jakością. Tak też jest w przypadku mojej lustrzanki i nowego obiektywu. Rok temu głęboko wierzyłam, że posiadanie tak dobrego aparatu zapewni mi rozrywkę i zajęcie, czyli szczęście w jednym, co okazało się niewątpliwie trafne. Co do tegorocznego prezentu, czyli szkła, jest to zasługa mojego taty, że podjęłam się nowego wyzwania. Widząc, że robię coś, co niesie za sobą pozytywne efekty, uświadomił mi, że jeśli pragnę dalej rozwijać się w tym kierunku, to nowy sprzęt będzie dla mnie idealnym bodźcem popychającym mnie do ulepszenia moich prac. Nie mówię, że jest to konieczne, ale przydatne. Z tego wszystkiego wynika, że inwestowanie w rzeczy materialne jest wtedy opłacalne, gdy mamy pewność, że dzięki nim staniemy o poziom wyżej w danej dziedzinie i wydane pieniądze nie pójdą na marne.

Drugim aspektem, może nawet ważniejszym, ale ściśle połączonym z poprzednim, jest fakt, że inwestować trzeba w siebie - swoje możliwości, marzenia i przyszłość, a przede wszystkim pasje. Ile wysiłku włożymy w daną rzecz, tyle samo powinno nam się zwrócić, w możliwie jak największym stopniu lub nawet z pewnymi bonusami w różnej postaci. Idąc dalej tym samym tokiem myślenia, dojdziemy do wniosku, że tak naprawdę trzeba odnaleźć jakiś prawidłowy sens w rzeczach czy czynnościach, które wydają nam się być tymi odpowiednimi, a zatem opłacalnymi. Decydując się podążać za własnymi pasjami, miej na uwadze, że przyjdzie ci (jak za wszystko) zapłacić daną cenę - czasem nawet wygórowaną. Ale nie martw się! Gdy osiągniesz już wymarzony cel, włożony wysiłek w jego realizację się zwróci i będziesz mógł powiedzieć, że było warto.