Sorry, time is over

Jak to jest, że czas tak szybko mija? 

Nie mam pojęcia jak to się stało, naprawdę. Zaczynając w poniedziałek lekcje martwiłam się całym nadchodzącym tygodniem pełnym pracy, a tu już weekend, w którym znowu boję się poniedziałku. Niestety, właśnie w ten dzień czekają mnie 3 klasówki i wypracowanie. Trudno, dam radę. Myśl o nadchodzących świętach bardzo poprawia mi humor, choć szczerze przyznam, że nie potrafię poczuć tej całej "magii świąt" o której każdy teraz mówi. Przechodząc zatem do kwestii czasu, nie potrafię wyjaśnić tak intensywnego życia, jakie wszyscy prowadzimy. Prawdą jednak jest, że czas mija nam w zastraszająco szybkim tempie, dlatego, że zawsze mamy coś do roboty. Rzadko kiedy nudzimy się czy nie mamy co robić. Do tego niestety dochodzi stres, że nie zdążymy zrobić czegoś przed czasem. Gdybyśmy cały dzień przeleżeli w domu, wtedy dzień ten okropnie by nam się dłużył. Więc tak naprawdę to dobrze, że jesteśmy zabiegani, wtedy dzień staje się efektywny, jednak właśnie - bardzo krótki. Może tak już po prostu będzie, więc dany nam czas wykorzystujmy w 100%, a święta niech będą dla nas odpoczynkiem od codziennych zmagań. 

bluzka - dresslink // spodnie - shein // bluza - KLIK // buty - anabelle

Posta nie było w tygodniu, ponieważ musiałam skupić się na lekcjach i specjalnie odpuściłam sobie notkę. W dodatku trochę się rozchorowałam, co już na szczęście prawie mi przeszło. Bluza ze zdjęć jest genialna, polecam!